NEWSLETTER

REGULARNY NEWSLETTER - MOTYWUJĄCY, INSPIRUJĄCY, ROZWESELAJĄCY!
ZOSTAŃ MOIM PARTNEREM!
PRZENIEŚ SIĘ W ŚWIAT FITNESS i WOLNOŚCI FINANSOWEJ.
ZAPISZ SIĘ PONIŻEJ!

Zgadzam się z Polityką Prywatności

poniedziałek, 18 marca 2013

Dieta osoby zapracowanej!


E-BOOK TUTAJ

Czy pracujesz dużo i nie masz czasu na nic, nie mówiąc już o gotowaniu lub przyrządzaniu prawidłowo zbilansowanych posiłków?  
Dieta? - nie masz na nią czasu, poza tym jest ich tyle a żadna nie przynosi zamierzonych efektów!



Jeżeli tak, twój dzień wygląda zapewne następująco.
Wstajesz rano i w pośpiechu wypijasz kawę, wiadomo, żeby się obudzić.
Poranna toaleta, ubierasz się, przed wyjściem ostatni łyk kawy i... do pracy!
Śniadanie??? Nie, nie teraz. Teraz nie masz przecież czasu a poza tym nie czujesz głodu! Niczego nie przełkniesz!

Docierasz do pracy (nie wiadomo jakim cudem, bo organizm nie dostał przecież paliwa, aby funkcjonować od rana na najwyższych obrotach).
W pracy - kolejna kawa! Musisz się przecież dobudzić! To zrozumiałe!
Po jakimś czasie, czujesz, że coś by się zjadło.
Szukasz szybkich przekąsek (zwykle mają baaaardzo dużo kalorii), w automacie kupujesz batonika, albo w bufecie bułkę z sałatką. 
U koleżanki w pokoju podbierzesz ciasteczko lub cukierka, może uda się zjeść jakiś owoc (ale nie masz go przecież, bo nic nie zabrałaś z domu do zjedzenia w pracy).
Kolejna kawa, bo tak dziwnie chce Ci się spać i spada poziom twojej energii.
Przed końcem pracy może jeszcze coś skubniesz, ale ponieważ w pracy jesteś w ciągłym ruchu i jest tyle do zrobienia, że właściwie nie myślisz o jedzeniu. Z resztą - nie czujesz głodu.
Trochę zaczyna Cie boleć głowa, ale kolejna kawa trochę pomoże.

Po pracy - zakupy lub spotkanie z koleżanką lub kolegą. Szklanka piwa lub kolejna kawa, może nawet jakieś ciastko....albo fast food.

W końcu, późnym popołudniem jesteś w domu.

Ufffff! Stres trochę odpuścił, żołądek nie jest już skurczony. Można w końcu jeść, nadrabiając zaległości z całego dnia.

Teraz czas na Akcję Lodówka!

Zaczynasz przyrządzać coś na ciepło, ale ponieważ czujesz, że umierasz z głodu, jeszcze przed obiadem skubiesz z lodówki wszystko to, co wpadnie Ci w ręce.

W końcu upragniony obiad! Porcja jak dla trojga, ale przecież masz prawo, bo to właściwie pierwszy posiłek w ciągu dnia!
Wow! Obiad zjedzony! Teraz trzeba odpocząć! Trochę telewizji, coś do zrobienia w domu.

Od obiadu minęły tylko 2 godziny i znowu czujesz głód! Co się dzieje!
Jest już wieczór, ale przecież czujesz ssanie w żołądku! Nie wytrzymasz, musisz jeszcze coś zjeść!
Co my tu mamy w naszej lodówce? Plasterek szynki nie zaszkodzi, może trochę żółtego sera, może jakaś mała kanapka, owoc (O zgrozo! Owoc na wieczór - nie ma nic gorszego).

Czujesz się ciężko, brzuch jest wzdęty, w brzuchu orkiestra symfoniczna, masz poczucie winy! 
W takim stanie kładziesz się do łóżka...a następnego ranka - scenariusz powtarza się i koło się zamyka!

Co gorsza, widzisz, że nie mieścisz się w ulubione ciuchy!
Nie wiesz dlaczego, ograniczasz więc porcje jedzenia, w dalszym ciągu nie jesz śniadań, wieczorem tylko owoce i dalej NIC.
Jaką dietę więc stosować? Szukasz rozpaczliwie rozwiązań, bo wizja lata i konieczność założenia letnich ciuchów z lekka cię przeraża.

Opisana tutaj sytuacja jest niestety typowa dla większości z nas.
Nie wiemy co i według jakiego planu jeść, jak przyrządzać posiłki, co kłaść na talerz, jak komponować śniadania. 
Chcesz o tym porozmawiać?
Zajrzyj TUTAJ! 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz